Profil użytkownika otonashi
Doom (2005)
Podobno to Uwe Boll kręci największe gnioty na podstawie gier komputerowych. jednak nie tylko on. Po Andrzeju Bartkowiaku można było się spodziewać czegoś więcej. Jest takie piękne angielskie określenie ... no comment. I to najlepiej charakteryzuje ten film :)
Parafrazując Juliusza Cezara: Poszedłem, zobaczyłem, zapomniałem. Gdyby jeszcze nie to bezsensowne 3D ...